Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2013
Dystans całkowity: | b.d. |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 0 |
Średnio na aktywność: | 0.00 km |
Więcej statystyk |
Sobota, 16 marca 2013
Kategoria bez roweru
Dilerka w górach.
Nie spodziewałem się tego, po prostu nie spodziewałem.
Mówią że zima już się kończy, no to pobiegłem na Szyndzielnię a tam wszędzie biało...
...wytłumaczenie może być tylko jedno, dilerzy grasują w górach bo wszędzie do okoła biały proszek :P Tylko jedno mi się nie zgadzało, ponoć po tym dostaje się porządnego kopa...więc dlaczego wróciłem styrany do nie przytomności? :P
A tak poważniej...udało się zrealizować plan, wprawdzie wszystkiego nie przebiegłem, po prostu się nie dało, momentami śniegu tyle w górach, a ja udałem się na boczne szlaki, że praktycznie co krok to zapadałem się po kolana.
Szybko wróciłem na główny szlak i tak po okolicach Klimczoka, Koziej Górki i Szyndzielni wpadło prawie 20km marszo-biegu :) Pogoda była świetna, mentalnie czuje się bardzo dobrze, ale ledwo stoje na nogach.
Tymczasem trzymam kciuki co by to był ostatni wpis nie rowerowy na moim blogu w tym roku hehe. Mam nadzieję że kwiecień to będzie pierwsze przetarcie z dwoma kołami.
Do następnego!
W.
Mówią że zima już się kończy, no to pobiegłem na Szyndzielnię a tam wszędzie biało...
...wytłumaczenie może być tylko jedno, dilerzy grasują w górach bo wszędzie do okoła biały proszek :P Tylko jedno mi się nie zgadzało, ponoć po tym dostaje się porządnego kopa...więc dlaczego wróciłem styrany do nie przytomności? :P
A tak poważniej...udało się zrealizować plan, wprawdzie wszystkiego nie przebiegłem, po prostu się nie dało, momentami śniegu tyle w górach, a ja udałem się na boczne szlaki, że praktycznie co krok to zapadałem się po kolana.
Szybko wróciłem na główny szlak i tak po okolicach Klimczoka, Koziej Górki i Szyndzielni wpadło prawie 20km marszo-biegu :) Pogoda była świetna, mentalnie czuje się bardzo dobrze, ale ledwo stoje na nogach.
Tymczasem trzymam kciuki co by to był ostatni wpis nie rowerowy na moim blogu w tym roku hehe. Mam nadzieję że kwiecień to będzie pierwsze przetarcie z dwoma kołami.
Do następnego!
W.
- Aktywność Jazda na rowerze