Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7070.90 km
  • Km w terenie: 2114.00 km (29.90%)
  • Czas na rowerze: 16d 02h 21m
  • Prędkość średnia: 15.92 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy feels3.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

bez roweru

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk
Sobota, 16 marca 2013 Kategoria bez roweru

Dilerka w górach.

Nie spodziewałem się tego, po prostu nie spodziewałem.

Mówią że zima już się kończy, no to pobiegłem na Szyndzielnię a tam wszędzie biało...

...wytłumaczenie może być tylko jedno, dilerzy grasują w górach bo wszędzie do okoła biały proszek :P Tylko jedno mi się nie zgadzało, ponoć po tym dostaje się porządnego kopa...więc dlaczego wróciłem styrany do nie przytomności? :P

A tak poważniej...udało się zrealizować plan, wprawdzie wszystkiego nie przebiegłem, po prostu się nie dało, momentami śniegu tyle w górach, a ja udałem się na boczne szlaki, że praktycznie co krok to zapadałem się po kolana.

Szybko wróciłem na główny szlak i tak po okolicach Klimczoka, Koziej Górki i Szyndzielni wpadło prawie 20km marszo-biegu :) Pogoda była świetna, mentalnie czuje się bardzo dobrze, ale ledwo stoje na nogach.

Tymczasem trzymam kciuki co by to był ostatni wpis nie rowerowy na moim blogu w tym roku hehe. Mam nadzieję że kwiecień to będzie pierwsze przetarcie z dwoma kołami.

Do następnego!
W.








  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 lutego 2013 Kategoria bez roweru, zima

W górach ciągle biało...

Zima trwa i trwa, a w górach końca nie widać.

Miasto już nosi tylko resztki śniegu tu i ówdzie, ale wysoko w górach białego puchu ciągle bardzo dużo...co mnie mimo wszystko cieszy, bo moje treningi biegowe ciągle trwają a rower jeszcze nie gotowy :)

Z biegania po mieście przeniosłem się w góry, przy podobnym dystansie, pierwszy 3km podbieg na Kozią Górkę trochę mnie przystopował, ale później było już tylko lepiej. Miałem też mały kryzys z kolanami, ale sytuacja opanowana w zarodku ;-)

Zdecydowanie jest to najlepiej przepracowana przeze mnie zima :)

Póki biało w górach muszę jeszcze zaliczyć dłuższy maraton niż 10km, planuje pobiec na Szyndzielnię, Klimczok i jak starczy sił to pod Błatnią.

Salut!
W.




  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 stycznia 2013 Kategoria Beskidy, bez roweru

No bike, no cry :p

Cykloza dała mi spokój :-)

Piękna zima, na narty warunki świetne, rower musi poczekać :).
Zresztą, nie tylko bikem człek żyje hehe.

W górach sporo ludzi, chyba nawet więcej niż latem, ale głównie spacerowicze, którzy na widok biegnącego i dyszącego osobnika czasami przezabawnie reagują.

Cóż można więcej napisać, zimo trwaj :)

Zdrówko,
W.




  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 grudnia 2012 Kategoria bez roweru

Podsumowania nie będzie.

Nie ma i nie będzie, bo jak to mówią, co było a nie jest, nie piszę się w rejestr :P

Tymczasem śnieg w końcu spadł i biega się dużo lepiej, czekam na weekend, jak jeszcze trochę dosypie, to będzie bieganie po górach :-)

Salut.
W.


ps. dziś szef kuchni poleca soundtrack z Incepcji, Hans Zimmer - Time.
Polecam zresztą cały soundtrack.

  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 listopada 2012 Kategoria bez roweru

Kofeinowe uzależnienie

Źle się dzieje moi drodzy, źle się dzieje.
Na mojego bloga wracają wpisy nie rowerowe, wybaczcie.
Ale to nie wszystko, być może wrócą również statystyki...wybaczycie?

Najgorsze jednak zostawiam na koniec...stwierdziłem że jestem uzależniony od kofeiny. Opierałem się temu dość długo, ale w końcu przyszedł dzień kiedy musiałem powiedzieć sobie wprost, Wojtek, Ty się musisz leczyć, ta kawa kiedyś cię zabije.

Zaczęło się od kawy, kawusi, do ciastka, w niedzielę, wiecie, taki rytuał.
Filiżanka, śmietanka, szmery-bajery, tak dla towarzystwa...
...skończyło się na tym że rano kawa to mój pierwszy napój, a wieczorem ostatni.

Próbowałem robić przerwy, pokazać sobie że dam radę, ale po tygodniu nie picia kawy zazwyczaj pękałem. Najzabawniejsze jest to że ja po kawie, autentycznie zasypiam.

Czy jest dla mnie jakiś ratunek? :D

Szczęśliwie inne nałogi zajmują mi również dużo miejsca w życiu i tak oto zacząłem przygotowania do następnego sezonu.
Po raz pierwszy mam za sobą sezon bez kontuzji i w końcu mogę normalnie myśleć o formie na przyszły rok.

Rower odstawiony, więc skupiam się na bieganiu, pływaniu i siłowni. Czekam tylko na zimę i porządny śnieg. Po białym puchu w górach biega się super, obecna pogoda jakoś nie dodaje motywacji do działania ;-)

Nie ma zdjęć z wypraw ale znów będzie coś na wesoło, no i z muzyką :-)
Ostatnio wsłuchuje się w The Pixies, dawno tego nie słuchałem, kapitalna muza.

W.




  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 sierpnia 2011 Kategoria bez roweru

Ogłoszenie płatne - poszukiwany / poszukiwana

"Poszukuje osoby posiadającej rower Cube Stereo (ew Fritzz) zamieszkałej na śląsku (najchętniej okolice Bielska) która była by na tyle odważna by dać rower w ręce me na krótką jazdę testową w celu przymierzenia się do ramy, którą to zamierzam kupić.

W zamian oferuję jazdę testową na nie produkowanym już (a więc jest to nie powtarzalna okazja) Haro Sonix" :D

Propozycję proszę przesyłać na PM ;)
Z góry (a w zasadzie z gór) dzięki.
W.


  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 grudnia 2010 Kategoria bez roweru, diy

DIY-home production-działo fotonowe stage 3

Halo halo!

Witam w trzecim odcinku z serii DIY :)

Tym razem część praktyczna, poprzednie części zawierały różne pomysły i projekty.
Na górze jest kategoria DIY, można obejrzeć zawartość.

Teraz w końcu po tygodniach oczekiwań mogę pokazać beta wersję gotowej lampki.
Jeszcze wiele jest do zrobienia, ale prototyp jest.

Jednak tak wyglądająca lampka będzie pierwszą i ostatnią, kolejna jaka powstanie, będzie wyglądała tak jak na ostatniej wizualizacji na dole, a ta aktualna posłuży na przetarcie szlaków.

Jestem mega zadowolony bo już wszystko oddalało się a tu proszę 6grudzień i mikołaj się spisał :P

Jak widać na starej wizualizacji wierność jest dobra, pozostaje to dać do anodowania i wio na testy :)
Maleństwo ma raptem 6cm długości a daje jakby miało a conajmniej z 8cm :P
Ponad 1000lm robi swoje.

Pozdroledpower! :P















  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 kwietnia 2010 Kategoria bez roweru

Rozpieszczanie bestii

Po kilku dniach testów, takich wstępnych dziś prezentuję małe zmiany w rowerze.

Dostał mu się upragniony nowy amortyzator.
Rock Shox Revelation.
Poprzednia Tora "idzie do żyda"

Co nowego? Ano wszystko.
U-Turn 85-130 motion control, tłumienie odbicia, tłumienie kompresji
regulowany flodgate, blokada skoku i do tego manetka do sterowania komresją oraz blokadą.

W pełnej krasie 130mm pluszowego skoku i do tego blisko 0,5kg mniej od Tory, aluminiowe golenie górne i magnezowe dolne robią swoje.

Jeszcze mi trochę przyjdzie zabawy z ustawieniami, ale już teraz wiem, że z powodu widelca jestem w niebo wzięty. Różnica dwóch klas :)

Już się nie mogę doczekać konkretniejszych jazd, a tymczasem drobna akcja serwisowa i jutro z rana odbiór maszyny.


  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 stycznia 2010 Kategoria bez roweru

Lekki aerobowy trening

Jak zmusić kulawego do treningu?
Zaproponować mu Suzuki do wygrania na koniec maratonu, albo randkę z piękną kobietą :)

Jednym i drugim nie pogardzę. Więc mimo iż kolano się ciągle buntuje, zaczerpnąłem informacji o tym wszędzie gdzie się dało i zrobiłem sobie wczoraj i dziś lekki trening aerobowy. Nie cierpię bezczynności i odliczania dni do kolejnej wizyty u lekarza. Tym razem już prywatnie u profesjonalistów.

A więc dwa dni kręcenie na domowym trenażerze z bardzo lekkim obciążeniem, dla nóg prawdę mówiąc żadnym, ale oddech przyspieszony był bardzo długo i o to chodziło. Oprócz tego wziąłem wieczorem auto, pojechałem na Salmopol i tam potruchtałem oraz zafundowałem sobie kolejne ćwiczenia na świeżym powietrzu.

Żeby wynagrodzić wpis trenażer-jogging wrzucam zdjęcie, bo zapomniałem dodać zanim fundnąłem sobie trening na Salmopolu zrobiłem kilka zdjęć.
Dziś kolano chyba dobrze zareagowało na to kręcenie. Rozgrzane ale nie obciążane chodzi odczuwalnie lepiej.
Mam tylko nadzieję, że sezon zacznę planowo.

keep watching
wojtek


Salmopol - Szczyrk © feels3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 stycznia 2010 Kategoria bez roweru

Po góreckach

Weekend za mną. Treściwy i udany dodam.
Temperatury na poziomie -20 i mniej nie pozwalają na wiele. Na rower ciągle za zimno, ale na jogging po górach jak najbardziej. Dodając do tego trochę spacerowni tu i tam i nogi dostały trochę świeżego tlenu.

Wczoraj i dzisiaj Kozia Góra, przy okazji odwiedziłem Dębowiec i Trzy Lipiki, ale to już krótko i bardzo rekreacyjnie. Czekam na ocieplenie, bo już palę się do jazdy :)


Parę zdjęć z ostatnich dni.


Wschód słońca © feels3


I staje się jasność © feels3


Smog czy mgła? © feels3


Na tropach Yeti © feels3


Kozia Górka © feels3



Muzyka dzisiaj u mnie na blogu się pojawia :)
Dla przeciwstawienie ciężkiej rockowej muzyki lubię posłuchać czegoś co mnie wprawia w stan głębokiego odprężenia.
Peter Gabriel to postać, która mnie już interesowała pod koniec szkoły średniej, przy czym na dobre rozpętała się na studiach. Połknąłem to w całości i stawiam jego utwory na najwyższej półce, tam gdzie dzisiejszy "artyści" nawet nie potrafią spojrzeć, a o tym żeby się tam znaleźć już nie mówię. To była miłość od pierwszego wejrzenia i co to dużo mówić, trwa do dziś...



Pozdrower!
  • Temperatura -20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl