Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7070.90 km
  • Km w terenie: 2114.00 km (29.90%)
  • Czas na rowerze: 16d 02h 21m
  • Prędkość średnia: 15.92 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy feels3.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

nocna jazda

Dystans całkowity:551.00 km (w terenie 100.00 km; 18.15%)
Czas w ruchu:28:34
Średnia prędkość:16.94 km/h
Maksymalna prędkość:61.00 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:36.73 km i 2h 35m
Więcej statystyk
Wtorek, 9 sierpnia 2011 Kategoria Beskidy, nocna jazda

Stroma Równica

Chciałem wykorzystać okienko pogodowe i zrobić zwykły trening.
Planowałem w sumie godzinę, w jedną i tyle samo w drugą.

Wyszło że pojechałem na Równice w Ustroniu, wróćiłem po ponad 4h ledwo żywy.
Wszystko wyszło w czasie jazdy, kiedy widziałem na niebie sporo fajnie wyglądających chmur i do tego coraz niżej efektowniej oświetlające je słońce.
Zawsze wkurzałem się że zachód słońca przesłaniają mi najbliższe góry i rzadko miałem okazję obserwować z gór no i poszło.

Chcąc nie chcąc, pędziłem za znikającym słońcem co sił w nogach aby na zachód zdążyć na szczyt, szczególnie ostatni podjazd na samą Równicą mnie wykończył. Warto było, ale po drodze, a w szczególności z powrotem, tak piekły mnie mięśnie nóg, że na 200m przed domem musiałem zejść z roweru :)

Na szczęście nie mdlałem :D i ogólna forma powoli wraca.
No i zjazd z równicy po zmroku + światło = niespodziewanie dużo adrenaliny jak na asfaltowy zjazd.














Równica - Ustroń © feels3





.
  • DST 81.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 lipca 2011 Kategoria nocna jazda, Bielsko i okolice

Nocne uroki miasta

Ostatnie ulewy skutecznie utrudniają mi zdobywanie celi.
Ale od czego jest noc? 23:30 wylogowałem się z domostwa, zalogowałem się z powrotem przed 1.

W Bielsku o tej porze autentycznie żywej duszy nie ma. Za to się zrelaksowałem tak jak chciałem.












.
  • DST 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 lipca 2011 Kategoria nocna jazda, Bielsko i okolice

Zakochany bez pamięci...

...w nocnych wyprawach. A wszystko za sprawą niepozornej, drobnej, ale o uwodzicielskich kształtach i zniewalającym spojrzeniu lampki :D
23 to świetna godzina, raz że nie pada, dwa temp 25', cisza, spokój, i ta moc światła :), która tylko prowokowała mnie do tego aby zjechać tam gdzie normalnie nawet bym nie pomyślał aby jechać.
Czuje że to początek wielkiego romansu ;)


  • DST 30.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 czerwca 2011 Kategoria Beskidy, nocna jazda

Dark matter

Spoglądam na zegarek, jest godz 20, zamykam drzwi, patrze nie śmiało na niebo, które po wczorajszej burzy wyglądało niepokojąco, nie oglądam się za siebie, wszystko wyliczone, wszystko zaplanowane, średnia, 2 postoje, kilka zdjęć, wszystko ogarnięte przemyślane, dwa razy wieczorem dzień wcześniej, raz rano, i sto razy na 5minut przed wyjściem. Wszystko po to aby dotrzeć na szczyt punktualnie o zachodzie.

Podjazd szlakiem który znam jak własną kieszeń, mija mi pod znakiem przemyśleń, którędy będę wracał, to właśnie powrót nie dawał mi spokoju,który miał być dziś odmienny od dotychczasowych. Nawet nie wiem kiedy znalazłem się szczycie, minęło to tak szybko...za szybko. Czasu zostaje dużo, siadam wygodnie i czekam...
Czekam aż się ściemni.

Robi się coraz ciszej, a ja nerwowo oglądam się za siebie, o tej porze jeszcze tu nie byłem, w okół ani żywej duszy, żadnego światła, niebo ciemnieje, a mi trzęsą się coraz bardziej ręcę, ale to chyba nie z powodu chłodnej wiosennej nocy.
Robię rekonesans i podejmuje decyzję. Czas wracać.

Wyposażony w maleństwo które miało mi dać nowe doznania eksplorując górskie szlaki, ruszam powoli mając po bokach czarną plamę a przed sobą szeroki na kilka metrów i długi na przynajmniej 20m wycinek dnia. Tego inaczej opisać nie można.
Wyłapuje oczami beskidzkie kamienie i rozpędzam się coraz bardziej, niemrawo na początku, jakby nie dowierzają że ja wszystko widzę, z tych wrażeń nawet nie zauważam kiedy docieram do połowy zjazdu. Zatrzymuje się, robie kilka zdjęć, zakładam okulary i ruszam moim ulubionym szlakiem. Żałuje że po drodze ktoś nie stał z aparatem i nie zrobił mi zdjęcia, bo minę jaką miałem ciężko mi opisać słowami, choć bliskie będzie to jak napiszę że czułem się jak dziecko które dostało najwspanialszą zabawkę.

Zjeżdzam z głownego szlaku, gnam przed siebie wąskim singlem, po lewej pionowa ściana do góry, po prawie taka sam w dół, jadę i nie wierzę, przeżywam taką ekstazę chyba już nigdy tej trasy nie pojadę...za dnia.

Minęło kilkanaście minut szalonej jazdy, ląduje przy schronisku już na samym dole, zatrzymuje się aby uspokoić emocje, instynktownie sięgam po licznik...vmax 53km/h, godz 23.01, temp 12' a na twarzy wielkie WOW.

Wracam do domu i zabieram się za pisanie, jest 0:47, a ja ani myślę położyć się spać...






















.
  • DST 80.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 grudnia 2010 Kategoria Bielsko i okolice, nocna jazda, zima

Zimowe Bielsko - czyli klasyk przed świąteczny

Zima daje ostro popalić...w piecu.
Jestem bardzo zadowolony, bo mimo mrozu i dużej ilości śniegu, da się jeździć, śnieg jest ubity, chlapy brak, choć brakuje trochę słońca.

Na góry nie zawsze jest czas, więc tym razem taki sumujący wpis za wypady miejskie i kilka już standardowych miejsc które warto zobaczyć w Bielsku wieczorem.

Za niedługo czas zacząć przygotowania do sezonu 2011.













  • DST 30.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 września 2010 Kategoria Beskidy, Bielsko i okolice, nocna jazda, z ekpiką

Rzeszów vs Bielsko

Po dłuższej przerwie od roweru, powrót w tempie dla mnie zawrotnym. W kilka chwil jak na zawołanie pojawiają się kolejne osoby.
Tym razem zawitał po raz drugi Sebastian , z którym na początku tego sezonu porządziliśmy pod Beskidach

W sobotę pojechaliśmy rozgrzać się przed niedzielą, w zasadzie głównie turystycznie, pokazałem Sebastianowi kilka fajnych miejscówek.
Nie obyło się bez przygód, zakleszczony łańcuch, mała gleba, ale rozjazd mega fajny.
To był tylko mały prolog do niedzieli...









  • DST 20.00km
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 maja 2010 Kategoria Beskidy, Bielsko i okolice, nocna jazda

Ku słońcu - again

Kolejna relaksacyjna jazda, tak jak poprzednio chciałem zdążyć na zachód słońca i tak sobie wyliczyłem żeby zdążyć.
Wybór padł na kamieniołom w Kozach, nie było mnie tam dawno, więc postanowiłem odwiedzić te strony, następnym razem muszę poznać bliżej te tereny, jest tam wiele ukrytych ścieżek.
Jechałem zgodnie z planem obserwując co raz niżej świecące słońce, i rach ciach trafia mi się telefon, i to bardzo ważny, ani śmiem przerywać :), ale słońce zachodzi, po sporej rozmowie co sił w nogach gnałem nadrabiając cenne sekundy, zdążyłem w samą porę, posiedziałem chwilę, nacieszyłem się widokami i gorącym niemal letnim wieczorem wróciłem przez centrum do domu.
























  • DST 37.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 16.82km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 kwietnia 2010 Kategoria Bielsko i okolice, nocna jazda

Ku słońcu

Chyba dochodzę do siebie.
Tak sobie teraz myślę, jeszcze w styczniu ledwo chodziłem na obie nogi kulejąc, dziś mija kwiecień a ja już śmigam na całego na rowerze.
Oj dużo szczęścia w tym było. Końcem grudnia byłem przekonany że na rower nie wsiąde w 2010 w ogólę. Bałem się że może tak być że nigdy nie wsiądę, wystraszyłem się nie na żarty.

Ktoś jednak nade mną czuwa, no przynajmniej jeśli chodzi o kolana, bo raptem po 4 miesiącach mogę z całą pewnością już powiedzieć, kolana nie bolą mnie niemal wcale. Jednak dmucham na zimne, i odpoczywam, robię przerwy w czasie jazd i dozuję sobie intensywność jak tylko mogę, w myśl zasady darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.

Gorzej z formą bo jest słaba ale i ta rośnie naprawdę szybko, przypominam się sobie z przed roku, wtedy o tej porze nie byłem nawet w połowie tak mocny jak teraz, więc bardzo się cieszę że wszystko ze mnie nie ze zeszło, a obecnie po każdej jeździe i należytym odpoczynku kolejna jazda jest dla mnie dużo łatwiejsza. Płuca z powrotem oswajają się z wysiłkiem, nogi ciągną coraz mocniej, więc zaczyna to wszystko układać się w całość.

Być może za 2-3 miesiące szarpnę się na jakiś maraton, kto wie.
Na razie cieszę się jak głupi, że jeżdżę a i widać że jestem strasznie na głodzie co cieszy bo chęć do jazdy ogromna.

Dziś tak ostatnim rzutem oka za okno i patrzę, słońce już dość nisko, szybka myśl, zdążę - nie zdążę, ale co tam, ogień na rower, wręcz biegiem do piwnicy i co sił w nogach na Trzy Lipki oglądać zachód słońca, na prostej z wiatrem pod cztery dychy gnałem, kilku minut i już w centrum zziajany jak sto pięćdziesiąt, pędzę dalej patrząc ile słońca jeszcze zostało, odbijam za dworcem ku słońcu i gnam ostatnim podjazdem...i zdążam. Jestem.

Na miejscu na kilkanaście minut a może nawet więcej przed zachodem, wyciągam aparat potwornie zmęczony, ale zadowolony i pstrykam seriami, na początku bezmyślnie, ale sił nie miałem myśleć. Czułem się tak spełniony, że spokojnie postanowiłem wrócić zahaczając co ciekawsze miejsca po drodze, kilometrów się nazbierało dużo z tej miejskiej plątaniny, wracam, czekolada w nocnym i padam zadowolony.
Oj co ja bym zrobił bez tego roweru, chyba bym sfixował.

Cykloza to chyba jedyna pożądana choroba jaką znam.

















  • DST 51.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 18.21km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 kwietnia 2010 Kategoria Bielsko i okolice, nocna jazda

Rekreacyjnie po mieście

Kręcenie miejskie na rozgrzewkę.
  • DST 20.00km
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 Kategoria Bielsko i okolice, nocna jazda

Regeneracja

Po udanym weekendzie, i ogólnie po ostatnim tygodniu skoro ruszyłem z kopyta to trzeba przy tym trwać. Dziś postanowiłem się aktywnie zregenerować, lekko kręcąc po mieście, rozruszałem stawy, przede wszystkim kolana, porobiłem trochę zdjęć i wróciłem bardzo zrelaksowany.




  • DST 15.00km
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl