Piątek, 25 września 2009
Kategoria Beskidy
Magurka - 909 m.n.p.m.
Trochę wolnego dziś a i pogoda ciągle dopisuje to zerwałem się i padło na Magurkę.
Niestety od początku noga nie podawała to skończyło się na niej a z powrotem o mały włos nie spotkałem się w cztery oczy z beskidzkimi kamieniami, kiedy zjeżdżając stromym szlakiem zarzuciło mi tyłkiem i tylko cudem utrzymałem rower, a już w oczach miałem masakrę. Od tego momentu zwolniłem i rekreacyjnie stoczyłem się z górki podziwiając widoki.
Dziś ewidentnie nie był mój dzień, słabiutka koncentracja i brak sił i wróciłem po 18 km do domu bo wiem jak jazda w takim stanie u mnie się kończy.
Trzeba znać umiar a szalki w okolicy naprawdę trudne :)
Próbuje się też pogodzić z moimi pedałami SPD, byliśmy razem w tamtym sezonie, rozstaliśmy się w tym i nie wiem co o tym myśleć, ten związek chyba nie ma przyszłości :P . Chyba że zmienię na lepszy model hehe
Pozdrower dla czytających.
Czas odpocząć bo jak pogoda dopisze to w weekend atakuje Baranią Górę.
Niestety od początku noga nie podawała to skończyło się na niej a z powrotem o mały włos nie spotkałem się w cztery oczy z beskidzkimi kamieniami, kiedy zjeżdżając stromym szlakiem zarzuciło mi tyłkiem i tylko cudem utrzymałem rower, a już w oczach miałem masakrę. Od tego momentu zwolniłem i rekreacyjnie stoczyłem się z górki podziwiając widoki.
Dziś ewidentnie nie był mój dzień, słabiutka koncentracja i brak sił i wróciłem po 18 km do domu bo wiem jak jazda w takim stanie u mnie się kończy.
Trzeba znać umiar a szalki w okolicy naprawdę trudne :)
Próbuje się też pogodzić z moimi pedałami SPD, byliśmy razem w tamtym sezonie, rozstaliśmy się w tym i nie wiem co o tym myśleć, ten związek chyba nie ma przyszłości :P . Chyba że zmienię na lepszy model hehe
Pozdrower dla czytających.
Czas odpocząć bo jak pogoda dopisze to w weekend atakuje Baranią Górę.
- DST 18.00km
- Teren 14.00km
- Czas 01:30
- VAVG 12.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj