Poniedziałek, 21 września 2009
Kategoria Beskidy
Szyndzielnia - żółty szlak
Po odpoczynku po maratonie, lekki bez pośpiechu wjazd na Szyndzielnię z Dębowca, tradycyjnie czerwonym szlakiem. Na górze kilka wdechów, i spokojny zjazd trasą którą jeszcze nie jechałem czyli żółtym szlakiem z Szyndzielni wprost do cygańskiego lasu. Zjazd bardzo fajny, ale musiałem się oszczędzać.
Raz, że zmęczenie po maratonie jeszcze daje o sobie znać, dwa było wilgotno i ślisko, trzy czyli prawdziwy powód to skończyły mi się dosłownie po paru metrach klocki w przednim hamulcu i miałem trochę stresa :-) , więc skończyło się na badawczym poznaniu szlaku który polecam, jeden z ciekawszych zjazdów z Szyndzielni.
Raz, że zmęczenie po maratonie jeszcze daje o sobie znać, dwa było wilgotno i ślisko, trzy czyli prawdziwy powód to skończyły mi się dosłownie po paru metrach klocki w przednim hamulcu i miałem trochę stresa :-) , więc skończyło się na badawczym poznaniu szlaku który polecam, jeden z ciekawszych zjazdów z Szyndzielni.
- DST 20.00km
- Teren 12.00km
- Czas 01:55
- VAVG 10.43km/h
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Fajny szlak, zrobiłam go na nartach w zimie :-) i czerwony też :-)) Pozdroweros
Djablica - 20:57 poniedziałek, 21 września 2009 | linkuj
Komentuj