Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7070.90 km
  • Km w terenie: 2114.00 km (29.90%)
  • Czas na rowerze: 16d 02h 21m
  • Prędkość średnia: 15.92 km/h
  • Suma w górę: 3500 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy feels3.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 3 listopada 2009 Kategoria Beskidy

Czerwonym szlakiem przez Salmopol.

Chwila wolnego więc nie mogło być inaczej...dwa kółka i w drogę.
Padło na Szczyrk a konkretnie Salmopol.
Stamtąd czerwonym szlakiem miało być na Klimczok, ale po drodze upadek i obolały bark zniweczył moje podstępne plany.

Zresztą to chyba za karę, bo zbłądziłem i zjechałem z czerwonego szlaku prosto na Beskidek...czyli fajny stok, ale dla narciarzy.
Widok stamtąd nie powiem, niczego sobie, ale jak zobaczyłem tą stromiznę w dół, to miałem ochotę jechać na Klimczok :P

Rzut monetą, a może raczej przerośnięte ego, nie pozwoliło mi odpuścić tego zjazdu, więc obniżyłem siodło, tyłek na posadziłem na tylnym kole (i to dosłownie bo szorowałem po bieżniku spodniami), hamulce zaciśnięte i ogień...

Taki ogień że na zablokowanym kole nabierałem prędkości i zaczynało mi się robić coraz cieplej mimo tego że odczuwalna temp dziś wynosiła około zera.
Co gorsze, miałem przed sobą przynajmniej 100m tego zjazdu.

Ponieważ dziś poświeciło trochę słońca to zamrożony grunt zrobił się śliskim gęstym błotem i to mnie zgubiło, bardziej odchylić się już nie mogłem, prędkość rosła i byłem bez silny, już wiedziałem jak to się skończy :), rozglądałem się tylko za miękkim poboczem, ale za nim się rozejrzałem przednim kołem wpadłem we wgłębienie i śmiejąc się do siebie (poważnie :) ) kopyrtnąłem sobie nad rowerem prosto na plecy obijając sobie boleśnie bark i przy okazji urządziłem sobie kąpiel błotną, co przy okazji wzbudzało spore zainteresowanie w drodze powrotnej do domu przypadkowych przechodniów.

Po za tym dziś mroźno, ale warunki w górach super, pomijając kilka miejsc gdzie jest ślisko,a pod liśćmi nic nie widać, można wojować.
Tempo dziś umiarkowane, choć km nie mało, jak na góry oczywiście.

Pozdrower!


Niespodzianki na szlaku © feels3


Czerwony szlak na Klimczok © feels3


Tu jeszcze nie wiedziałem że będzie stromo...


Chwila oddechu na Beskidku... © feels3



Tu już wiedziałem dokładnie :)

Nieudane zjazd z Beskidka... © feels3
  • DST 45.00km
  • Teren 17.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 16.07km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Niradhara - no tak, siniaki obce to się podoba :P , ale warto było spróbować :)

Sikor4fun - sprawy html'u są dla mnie obce, blog przerabiam, z książką w ręku i z poradami internetowymi na ekranie :)
feels3
- 20:54 wtorek, 3 listopada 2009 | linkuj
:D nie ważne już :]
sikor4fun-remove
- 20:10 wtorek, 3 listopada 2009 | linkuj
Zaiste karkołomna to była wycieczka, za to widoki i fotki super! Miło się ogląda, zwłaszcza, że siniaki nie moje :P
Serdecznie pozdrawiam :)
niradhara
- 20:07 wtorek, 3 listopada 2009 | linkuj
Kajman - no właśnie, dobrze że miękkie lądowanie miałem :)

Sikor4fun - a mógłbyś jaśniej? :)
feels3
- 20:03 wtorek, 3 listopada 2009 | linkuj
Teraz ja mam pytanie ....
Jak zobaczyć/sprawdzić ID Widget ???
sikor4fun-remove
- 19:50 wtorek, 3 listopada 2009 | linkuj
Ryzykowny zjazd ale czego się nie robi dla adrenalinki:) Połamane drzewa to skutek ostatnich opadów śniegu:( Też mnie kusi zrobienie takich fotek:)
Kajman
- 19:37 wtorek, 3 listopada 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa piech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl