Niedziela, 20 grudnia 2009
Kategoria bez roweru
Przedświąteczna Kozia Góra
Zastanawialiście się czasami nad tym, dlaczego wciąż tak mało ludzi w kraju-raju jeździ na rowerze? To zabawne, że rozmawiam z ludźmi z drugiego końca Polski o wycieczkach, kolejnych zdobytych kilometrach, a ciężko mi wyrwać znajomych na rower, do których mam przysłowiowy rzut beretem.
Praca, praca, kariera i parcie przed siebie w wyścigu bez końca i bez celu, to chyba najczęściej spotykana "pasja" wśród młodych (i starszych też) ludzi.
Szkoda, że nie wszyscy potrafią zatrzymać się na chwilę, i zastanowić nad sobą, czy może zmienić to wszystko, póki w mgnieniu oka samo nie przeleci.
W końcu święta idą, czas zadumy.
Może jednak warto?
Wojtek
ps. Żeby nie było, dziś leniwy bieg na Kozią Górę :-) no i oczywiście lekcja focenia :-)
Praca, praca, kariera i parcie przed siebie w wyścigu bez końca i bez celu, to chyba najczęściej spotykana "pasja" wśród młodych (i starszych też) ludzi.
Szkoda, że nie wszyscy potrafią zatrzymać się na chwilę, i zastanowić nad sobą, czy może zmienić to wszystko, póki w mgnieniu oka samo nie przeleci.
W końcu święta idą, czas zadumy.
Może jednak warto?
Wojtek
ps. Żeby nie było, dziś leniwy bieg na Kozią Górę :-) no i oczywiście lekcja focenia :-)
W drodze na Kozią Górkę© feels3
W drodze na Kozią Górkę© feels3
W drodze na Kozią Górkę© feels3
Panorama Bielska© feels3
- Temperatura -12.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
problem nie dotyczy tylko roweru ale i innych form wypoczynku czy relaksu.
fajne zdjęcia, znowu tęsknię za górami :)
pozdrawiam MKTB - 13:30 czwartek, 24 grudnia 2009 | linkuj
fajne zdjęcia, znowu tęsknię za górami :)
pozdrawiam MKTB - 13:30 czwartek, 24 grudnia 2009 | linkuj
Do roweru trzeba dorosnąć!!! Pierwsze dorastanie jest w okolicach komunii i jego czas trwania jest różny. Drugie w wieku dojrzałym i to się chyba liczy. Masz rację, jest wielu takich którzy do tego nie dorosną bo złapie ich zawał albo jakiś inny udar ale każdy ma wybór:)
Kajman - 22:12 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Rower w tym kraju-raju wbrew pozorom jest dość popularny. Pytanie tylko kto tak naprawdę na nim jeździ? Znam ludzi którzy rower MTB kupili ,bo taka była moda. Pokręcili się trochę po parku ,polansowali i schowali do garażu. Tyle było tego jeżdżenia. Inną kwestią jest kondycja i zaangażowanie w to hobby. Nie możesz wymagać od swoich znajomych z którymi zaczynałeś przygodę z MTB żeby dotrzymali Ci kroku. Też mam takich znajomych. Dziś już nie jeżdżą ze mną bo uciekłem im o całe lata świetlne w tej pasji. Nie mam o to żalu do nich. Pozostaje Ci szukać do wspólnego kręcenia takich zapaleńców jak Ty. Nawet jeżeli są z drugiego końca kraju-raju ;)
Szata graficzna bloga bardzo estetyczna zarówno kolorystycznie jak i -że tak powiem -fabularnie :) Podejrzewam ,że bez radykalnych cięć w kodzie szablonu bloga się nie obeszło ;) Świetnie wygląda ten widoczek zachodzacy pod tekst wpisu. Sam nieśmiało próbuję zmieniać swój metodą prób i błedów ;) Efekty jak na razie mizerne.
Pozdrawiam.
marusia - 19:17 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Szata graficzna bloga bardzo estetyczna zarówno kolorystycznie jak i -że tak powiem -fabularnie :) Podejrzewam ,że bez radykalnych cięć w kodzie szablonu bloga się nie obeszło ;) Świetnie wygląda ten widoczek zachodzacy pod tekst wpisu. Sam nieśmiało próbuję zmieniać swój metodą prób i błedów ;) Efekty jak na razie mizerne.
Pozdrawiam.
marusia - 19:17 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Piękne zdjęcia :)
I niesamowicie pasują kolorystycznie do Twojego bloga :)
A co do zabiegania... jest tak jak piszesz; ale sam jesteś dowodem, ze nie musi tak być, że nie jest to jedyne rozwiązanie :)
Życzę radości z "niegonienia" :) alistar - 18:11 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
I niesamowicie pasują kolorystycznie do Twojego bloga :)
A co do zabiegania... jest tak jak piszesz; ale sam jesteś dowodem, ze nie musi tak być, że nie jest to jedyne rozwiązanie :)
Życzę radości z "niegonienia" :) alistar - 18:11 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Wyczekiwałam obiecanych fotek za dnia i warto było:D Też dorzucę coś od siebie, ciągle panuje przeświadczenie że lepsza jest jakaś wypasiona fura w garażu niż rower. I ten ciągły brak czasu, to już niemalże zakrawa o epidemię narodową. Oby w końcu ktoś wynalazł na to lekarstwo i to szybko!
kuguar - 17:24 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Niradhara bardzo dobrze to wszystko napisała - to samo mam na myśli :)
JPbike - 17:09 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Wierzę, że Twoje wpisy i cudowne zdjęcia pozwolą opamiętać się wielu ludziom, zaprzestać udziału w wyścigu szczurów i odnaleźć radość życia :)
Bardzo mi się podoba nowa szata graficzna blogu!
Pozdrowienia :) niradhara - 16:42 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Bardzo mi się podoba nowa szata graficzna blogu!
Pozdrowienia :) niradhara - 16:42 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Rower staje się coraz bardziej popularny, lecz to nadal nie to. Bardzo ładnie w słowa ująłeś to jak to u nas w kraju wygląda! Mam nadzieję, że samemu nie oddam się w wir pracy... ;)
rammzes - 16:32 niedziela, 20 grudnia 2009 | linkuj
Komentuj