Sobota, 3 kwietnia 2010
Kategoria Bielsko i okolice, Beskidy
Pierwsze górki
Najbardziej wyczerpujący wyjazd na początku tego sezonu, niby średnie temp, niby się nie zmęczyłem, niby kilometrów nie tak dużo, ale teraz jak to pisze to padam.
Ale zadowolony, pokręciłem się po mieście i później uderzyłem w rejony Wielkiej Łąki, dziś też z górki trochę przycisnąłem, szło całkiem nieźle, ale jeden mocny uślizg przedniego koła przypomniał mi że jeszcze warunki nie są idealne, a i ja muszę się wkręcić na obroty dopiero. Uff.
Wszystko wyszło przypadkowo, bo docelowo jechałem do Decathlonu, ale tak to bywa ;)
Ale zadowolony, pokręciłem się po mieście i później uderzyłem w rejony Wielkiej Łąki, dziś też z górki trochę przycisnąłem, szło całkiem nieźle, ale jeden mocny uślizg przedniego koła przypomniał mi że jeszcze warunki nie są idealne, a i ja muszę się wkręcić na obroty dopiero. Uff.
Wszystko wyszło przypadkowo, bo docelowo jechałem do Decathlonu, ale tak to bywa ;)
- DST 44.00km
- Teren 12.00km
- Czas 02:48
- VAVG 15.71km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
a tak kolajrze cos sciezkę..tylko ze ja dojechałem do zapory i wróciłem sie bo nie wiedziałem co jest dalej..teraz załuje ze do końca nie pojechałem...
sebol - 08:48 poniedziałek, 5 kwietnia 2010 | linkuj
Super szablon bloga. Genialna wycieczka i ciekawe fotki. Muszę do Ciebie częściej wpadać.
Pozdrawiam! Galen - 20:50 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj
Pozdrawiam! Galen - 20:50 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj
no kreć krec kolego..;) a to nie są te terenki koło Magurki???widać po zdjęciach ze można w terenik wbijać
sebol - 19:20 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj
Pogoda była idealna w sobotę i kto jej nie wykorzystał ten leń :P A błotka nie ma się co bać, dobre jest na cerę :) Uświadczyłem tego i nie żałuję! :)
Autochton - 13:46 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj
Niezły spontan, pewnie do decathlonu było za blisko...
shem - 19:46 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj
Komentuj