Środa, 23 czerwca 2010
Kategoria Beskidy, Bielsko i okolice
Prawo serii
Podjechałem dziś na Kozią, chwila relaksu i w dół podładować uśpiony umysł.
Jak się psuje to wszystko...
W trasie wciągnąłem łańcuch między zębatkę, a ramę po raz kolejny, tym razem tylko siłowa metoda się sprawdziła, straciłem kolejne dwa zęby na środkowej tarczy i wykrzywiłem największą zawieszając się na wielkim głazie.
Dalej jadę z popsutym i losowo działającym przednim hamulcem, któremu już nawet serwis nie pomoże, więc będzie jak znalazł...przedni hamulec, dwie tarcze i być może support, choć w kosztach chyba bardziej opłacało by się wymienić całą korbę, łańcuch zobaczymy, no i nie wiadomo czy z nowym łańcuchem przyjmie się stara kaseta, bo może mnie czekać cały pakiet do wymiany.
Utrzymanie auta jest tańsze, serio ;/
Jak się psuje to wszystko...
W trasie wciągnąłem łańcuch między zębatkę, a ramę po raz kolejny, tym razem tylko siłowa metoda się sprawdziła, straciłem kolejne dwa zęby na środkowej tarczy i wykrzywiłem największą zawieszając się na wielkim głazie.
Dalej jadę z popsutym i losowo działającym przednim hamulcem, któremu już nawet serwis nie pomoże, więc będzie jak znalazł...przedni hamulec, dwie tarcze i być może support, choć w kosztach chyba bardziej opłacało by się wymienić całą korbę, łańcuch zobaczymy, no i nie wiadomo czy z nowym łańcuchem przyjmie się stara kaseta, bo może mnie czekać cały pakiet do wymiany.
Utrzymanie auta jest tańsze, serio ;/
- DST 10.00km
- Teren 10.00km
- Czas 01:00
- VAVG 10.00km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dokładnie w ten sam sposób mi wciąga łańcuch, ponieważ napęd przeżywa już swoje ostatnie dni, używam metody siłowej do rozwiązania problemu :)
feels3 - 06:09 wtorek, 29 czerwca 2010 | linkuj
upsss, chyba jakaś klątwa padła na beskidników:P
http://photo.bikestats.eu/zdjecie,112737,w-potrzasku.html
spinka rzecz dobra, ale w tym wypadku ciężko rozkuć bo to wymaga naciągnięcia łańcucha, a ten z reguły już jest maksymalnie naprężony. u mnie pomogło odkręcenie mocowania przerzutki przedniej... k4r3l - 21:59 poniedziałek, 28 czerwca 2010 | linkuj
http://photo.bikestats.eu/zdjecie,112737,w-potrzasku.html
spinka rzecz dobra, ale w tym wypadku ciężko rozkuć bo to wymaga naciągnięcia łańcucha, a ten z reguły już jest maksymalnie naprężony. u mnie pomogło odkręcenie mocowania przerzutki przedniej... k4r3l - 21:59 poniedziałek, 28 czerwca 2010 | linkuj
oj pechowo cos pechowo. pomysl o spince do lancucha - latwo rozpiac, latwo zapiac. tylko nie wiem jak w terenie sie sprawuje, ale ponoc sie nie wypinaja. ja mam kupione ale nie mam rozkuwacza do lancucha i sobie tak leza juz 2 rok (ups....)
webit - 13:23 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj
Komentuj