Poniedziałek, 28 czerwca 2010
Kategoria Bielsko i okolice
Trening
Konsekwencja to podstawa sukcesu nie tylko w sporcie, więc mimo przeciwności losu ( padająca korba, suport, luzy na piastach, konający przedni hamulec, zatarte łożyska w wahaczu ramy) prę do przodu, się nie poddaje, z bestią na dobre, ale i na złe :P . Nie mniej czeka mnie spory serwis niebawem.
Póki co lekkie kręcenie bez polotu, w góry mi się nie chcę wyjątkowo, komary tną jak oszalałe. Po za tym byłem u lekarza, kolana miód malina "panie, nie ma się co bać, trzeba jeździć, niecha pan wróci po 10 tyś km" :P
Skoro tak, to muszę zacząć w końcu trenować z jakimś konkretnym planem, sezon ciągle przede mną.
Póki co lekkie kręcenie bez polotu, w góry mi się nie chcę wyjątkowo, komary tną jak oszalałe. Po za tym byłem u lekarza, kolana miód malina "panie, nie ma się co bać, trzeba jeździć, niecha pan wróci po 10 tyś km" :P
Skoro tak, to muszę zacząć w końcu trenować z jakimś konkretnym planem, sezon ciągle przede mną.
- DST 40.00km
- Teren 10.00km
- Czas 02:30
- VAVG 16.00km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj