Pięciobój
Nadworny GPS- Grzesiu obiecał trasę lekką, przyjemną, taką refleksyjną, jesienną.
Obiecanki, cacanki, skończyliśmy w Soszowie, robiąc podjazdy takie, że w szczycie sezonu to wyzwanie. Wybraliśmy się tam 5 osobową ekipą, z nowym członkiem w składzie Konradem.
Po tym jak kilka dni temu spadł śnieg, nie wierzyłem że jeszcze będzie taka ładna pogoda, w zasadzie większość trasy świeciło słońce, choć wspomagane bardzo mocnym wiatrem, Arek, posiadacz płaskich szprych Mavica, nie miał łatwo, jak przywiało z boku :P
Mi tradycyjnie odcięło prąd, już trzeci raz w tym sezonie. Po za tym było młodzieżowo, głośno i szybko, na koniec mieliśmy pyszny kilku km zjazd, może łatwy technicznie, ale 60km/h po wąskiej górskiej ścieżce nadrabiało wszystko.
Naładowani adrenaliną, bo jakże by inaczej, pięciu chłopa, pędziło w dół w myśl zasady, kto pierwszy ten lepszy, pojechaliśmy na zasłużony popas i obiad do Brennej.
Teraz chyba czas się wyciszyć i powoli przykręcać kurek. Czas zaplanować przyszły rowerowy rok :)
Obiecanki, cacanki, skończyliśmy w Soszowie, robiąc podjazdy takie, że w szczycie sezonu to wyzwanie. Wybraliśmy się tam 5 osobową ekipą, z nowym członkiem w składzie Konradem.
Po tym jak kilka dni temu spadł śnieg, nie wierzyłem że jeszcze będzie taka ładna pogoda, w zasadzie większość trasy świeciło słońce, choć wspomagane bardzo mocnym wiatrem, Arek, posiadacz płaskich szprych Mavica, nie miał łatwo, jak przywiało z boku :P
Mi tradycyjnie odcięło prąd, już trzeci raz w tym sezonie. Po za tym było młodzieżowo, głośno i szybko, na koniec mieliśmy pyszny kilku km zjazd, może łatwy technicznie, ale 60km/h po wąskiej górskiej ścieżce nadrabiało wszystko.
Naładowani adrenaliną, bo jakże by inaczej, pięciu chłopa, pędziło w dół w myśl zasady, kto pierwszy ten lepszy, pojechaliśmy na zasłużony popas i obiad do Brennej.
Teraz chyba czas się wyciszyć i powoli przykręcać kurek. Czas zaplanować przyszły rowerowy rok :)
- DST 100.00km
- Teren 25.00km
- Czas 06:00
- VAVG 16.67km/h
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dzięki Sikor :D Moja bejbe :P
Wojtku, było na Z, oby pogoda i zdrowie pozwoliło mi przejechać z wami parę kilometrów jeszcze :) kondzios230 - 15:04 środa, 27 października 2010 | linkuj
Wojtku, było na Z, oby pogoda i zdrowie pozwoliło mi przejechać z wami parę kilometrów jeszcze :) kondzios230 - 15:04 środa, 27 października 2010 | linkuj
ja to proponuje zakupić jaki agregat i wozić ze sobą jak tak odcina prąd :)..śnieg...a co to jest...u mnie nie było jeszcze tego dziadostwa...myślę że jeszcze będzie okazja pojezdzić w tym sezonie u Was..u mnie zapowiadają polepszenie pogody może wam trochę pożyczę żebym Grzesiek pokazał Ci fajne lekkie traski...pozdrawiam
sebol - 20:18 wtorek, 26 października 2010 | linkuj
Fajny ten KTM ;D Z taką ekipą można latać :D
Pozdrawiam :] i życzę więcej takich udanych wypadów ;]
sikor4fun-remove - 19:08 wtorek, 26 października 2010 | linkuj
Pozdrawiam :] i życzę więcej takich udanych wypadów ;]
sikor4fun-remove - 19:08 wtorek, 26 października 2010 | linkuj
To dzisiaj tak jeździłeś? W Suchej zimno i wilgotno, co chwilę popaduje deszcz
faloxx - 14:46 wtorek, 26 października 2010 | linkuj
widzę, ze znowu daliście czadu z tym odcinaniem prądu to może kwestia odpowiedniego posiłku? trzeba dorzucić do pieca żeby grzać po tych górkach :)
k4r3l - 13:56 wtorek, 26 października 2010 | linkuj
Komentuj