Tornado w górach
Dziś wiał jeden z silniejszych wiatrów jaki ostatnio miałem "przyjemność" doświadczyć. Wystarczy powiedzieć, że kilka razy zdmuchnęło by nas ze szlaku, momentami na prostym odcinku "jedyneczka" i przed siebie, boczny jak zawiał to nie szło utrzymać równowagi, ale mimo wszystko było super. Efekty specjalne, jak nie zdarzają się często, stanowią zawsze jakieś urozmaicenie.
Tymczasem w górach jechaliśmy już po śniegu, miejscami placki oblodzone, po za tym fenomenalna widoczność i mimo śniegu, bardzo ciepło, zbieram się powoli do złożenia roweru do piwnicy, więc jeśli już jadę to bardzo powoli, spadek chęci do wysiłku bardzo odczuwalny, zjazdy tak wolne, że wstyd :P, ale co tam, porobiłem sobie fotki za to.
Trasa: Dębowiec->Szyndzielnia->Klimczok->Błatnia->Wapienica->Bielsko
Tymczasem w górach jechaliśmy już po śniegu, miejscami placki oblodzone, po za tym fenomenalna widoczność i mimo śniegu, bardzo ciepło, zbieram się powoli do złożenia roweru do piwnicy, więc jeśli już jadę to bardzo powoli, spadek chęci do wysiłku bardzo odczuwalny, zjazdy tak wolne, że wstyd :P, ale co tam, porobiłem sobie fotki za to.
Trasa: Dębowiec->Szyndzielnia->Klimczok->Błatnia->Wapienica->Bielsko
- DST 40.00km
- Teren 20.00km
- Czas 03:00
- VAVG 13.33km/h
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Tornado ... wchodzę tu z myślą, że zobaczę zarąbiscie wielkiego Twistera gdzieś na niebie :D a tu pff ... lekki wiaterek.
Ja pod taki wiatr to średnio 28km/h kituje na 100km... hehehhe ;D Fajnie tam macie
Pozdrawiam :] sikor4fun-remove - 19:29 środa, 3 listopada 2010 | linkuj
Ja pod taki wiatr to średnio 28km/h kituje na 100km... hehehhe ;D Fajnie tam macie
Pozdrawiam :] sikor4fun-remove - 19:29 środa, 3 listopada 2010 | linkuj
Dla pierwszego zdjecia warto wyspinać sie na Klimczok..chodz nigdy nie udało mi sie wyjechac całej góry jeszcze..bo te kamole mi nie pozwalają, a wiatr u Ciebie nie tylko mocno wiał..mnie by zdmuchneło w sobotę z mostu
sebol - 19:18 środa, 3 listopada 2010 | linkuj
Piękne chmurki na pierwszym zdjęciu. Jak wstążki. Albo domowej roboty makaron :)
marusia - 18:05 wtorek, 2 listopada 2010 | linkuj
Komentuj