Niedziela, 16 grudnia 2012
Kategoria Bielsko i okolice
Zwykły, monotonny, bez przygód, wpis rowerowy.
Zaawansowany program treningowy oraz moi wybitni doradzcy zmusili mnie aby wsią,,,wsiadno, wejś..., no, abym wyszedł z domu na rower.
Plan treningowy był górnych lotów, z wysokiej półki, najwyższej klasy po prostu, zakładał jazdę z wysokim tętnem.
Ponieważ przed wyjściem objadłem się ciastem, ciężko mi było wejść na obroty, aż w końcu przez drogę tuż przedmną wyobraźcie sobie przeleciała
mi wiewiórka, tętno tak mi wysoko skoczyło, że trening uznałem za udany a plan za zrealizowany.
W drodze powrotnej pojechałem po bułki, a bułki dobre są, każdy to wie!
ps. robiłem też zdjęcia, ale klisza mi się naświetliła...
Salut
W.
Plan treningowy był górnych lotów, z wysokiej półki, najwyższej klasy po prostu, zakładał jazdę z wysokim tętnem.
Ponieważ przed wyjściem objadłem się ciastem, ciężko mi było wejść na obroty, aż w końcu przez drogę tuż przedmną wyobraźcie sobie przeleciała
mi wiewiórka, tętno tak mi wysoko skoczyło, że trening uznałem za udany a plan za zrealizowany.
W drodze powrotnej pojechałem po bułki, a bułki dobre są, każdy to wie!
ps. robiłem też zdjęcia, ale klisza mi się naświetliła...
Salut
W.
- DST 15.00km
- Czas 01:00
- VAVG 15.00km/h
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ciężko jest sobie odmówić, szczególnie kiedy mówimy o domowych wypiekach ;-)
Gość feels3 - 00:21 czwartek, 20 grudnia 2012 | linkuj
Objadanie się ciastem przed -to nie jest dobry pomysł. Znam to z autopsji :]
marusia - 23:09 wtorek, 18 grudnia 2012 | linkuj
a ja dalej siedzę w domu i mnie szlag trafia z tej bezczynności... Ja chcę na rower!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jakubiszon - 19:34 niedziela, 16 grudnia 2012 | linkuj
zaczynam się bać :) tylko się nie przetrenuj kolego :P
sebol - 15:58 niedziela, 16 grudnia 2012 | linkuj
Komentuj