Wtorek, 16 kwietnia 2013
Kategoria Bielsko i okolice
50-tka
Włóczęga po sklepach rowerowych, drobne zakupy i powrót do domu przez Przegibek ;/
Na szczycie obiadek, refleksja nad brakiem sił w nogach i myśli krążące po głowie w tę i z powrotem, pomagały mi odpowiedzieć na pytanie czy zakup suplementów pozwoli mi nadrobić niefortunnie przepracowaną zimę ;/
Niefortunnie, bo dziś jest w stanie przebiec 20km niezłym tempem, co mi się wcześniej nie zdarzało (tylko po co mi to? hehe), a przepracowaną, bo bynajmniej nie siedziałem w miejscu.
Tylko dlaczego 7km podjazd pod przegibek zmusza mnie do krańcowego wysiłku? ;P
Czy już wspominałem że jestem na siebie wściekły? Nie? ;)
Cóż, moje nogi będą teraz cierpieć, jak dorzucę do pieca..., nie, nie bieganiem ;-)
Na szczycie obiadek, refleksja nad brakiem sił w nogach i myśli krążące po głowie w tę i z powrotem, pomagały mi odpowiedzieć na pytanie czy zakup suplementów pozwoli mi nadrobić niefortunnie przepracowaną zimę ;/
Niefortunnie, bo dziś jest w stanie przebiec 20km niezłym tempem, co mi się wcześniej nie zdarzało (tylko po co mi to? hehe), a przepracowaną, bo bynajmniej nie siedziałem w miejscu.
Tylko dlaczego 7km podjazd pod przegibek zmusza mnie do krańcowego wysiłku? ;P
Czy już wspominałem że jestem na siebie wściekły? Nie? ;)
Cóż, moje nogi będą teraz cierpieć, jak dorzucę do pieca..., nie, nie bieganiem ;-)
- DST 50.00km
- Czas 03:00
- VAVG 16.67km/h
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie słyszałem o żadnych rowerowych sklepach w Międzybordziu, a tu powrót przez Przegibek, nono ;) Na nogi nie ma innej rady - trza kręcić pod górę i lubić to :D ps. fajny zestaw na stole (mam ten sam tel.;), ale popielniczka zepsuła kadr :D
k4r3l - 21:50 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj