Wtorek, 16 lipca 2013
Kategoria za granicą
(Nie)oczekiwana zmiana miejsc.
Przychodzi czasem taki dzień że trzeba zebrać się w sobie na odwagę i zrobić krok na który defacto trochę się czekało. Gdzieś pod skórą czułem że to kwestia czasu i choć wszystko jeszcze jest w trakcie uzgadniania, to wygląda na to że na pewien czas opuszczę Bielsko. 4 lata w jednym mieście wystarczą, po Świdnicy, Sosnowcu, Krakowie i Bielsku czas na nowe wyzwania, a wspominam o tym bo one bezpośrednio wiążą się z dwoma kółkami...ponieważ z braku sensownych gór, najpewniej przerzucam się na szosowy rower.
Małe miasteczko w Szwecji, Lidköping, niestety nie oferuje takich cudów natury jak Bielsko, wszędzie płasko, a i nawet terenu w zasadzie brak, pozostaje zawsze nadzieja, że endurak składany ostatnio powoli przyda się na okazjonalne wizyty w PL :) .
Póki co pierwsza wędrówka na wypożyczonym rowerze, co tutaj jest standardem, ludzi jeżdżących na rowerach jest pełno, od młodych po starszych, więc jestem wśród swoich, jedyne do czego nie mogę się przyzwyczaić to powietrze, mimo że miasteczko jest położone nad największym jeziorem w Europie, to powietrze jest bardzo suche i ciężko mi się oddycha przy wysiłku, ale powoli się przyzwyczajam.
Nie wiem jak długo tu posiedzę, ale chyba mnie tak szybko nie wypuszczą, bo team czekał na mnie pół roku aż przyjadę, więc coś mnie w kościach łupie, że zagrzeję tu trochę i zwiedzę trochę Szwecji, oczywiście na rowerze :)
ps. mimo iż w biurze obowiązuje wszystkich angielski, to chyba szwedzkiego naucze się szybciej niż mi się wydaje, sporo podobnych słów jest do polskiego, chyba więcej niż w pozornie bliższym nam czeskim czy słowackim.
ps2. byłbym zapomniał, tu o 23 jest jak w Polsce o 19-20, ciemna noc trwa zaledwie 2-3h, po co mi było te 1000lm w latarce? :D
Małe miasteczko w Szwecji, Lidköping, niestety nie oferuje takich cudów natury jak Bielsko, wszędzie płasko, a i nawet terenu w zasadzie brak, pozostaje zawsze nadzieja, że endurak składany ostatnio powoli przyda się na okazjonalne wizyty w PL :) .
Póki co pierwsza wędrówka na wypożyczonym rowerze, co tutaj jest standardem, ludzi jeżdżących na rowerach jest pełno, od młodych po starszych, więc jestem wśród swoich, jedyne do czego nie mogę się przyzwyczaić to powietrze, mimo że miasteczko jest położone nad największym jeziorem w Europie, to powietrze jest bardzo suche i ciężko mi się oddycha przy wysiłku, ale powoli się przyzwyczajam.
Nie wiem jak długo tu posiedzę, ale chyba mnie tak szybko nie wypuszczą, bo team czekał na mnie pół roku aż przyjadę, więc coś mnie w kościach łupie, że zagrzeję tu trochę i zwiedzę trochę Szwecji, oczywiście na rowerze :)
ps. mimo iż w biurze obowiązuje wszystkich angielski, to chyba szwedzkiego naucze się szybciej niż mi się wydaje, sporo podobnych słów jest do polskiego, chyba więcej niż w pozornie bliższym nam czeskim czy słowackim.
ps2. byłbym zapomniał, tu o 23 jest jak w Polsce o 19-20, ciemna noc trwa zaledwie 2-3h, po co mi było te 1000lm w latarce? :D
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
Lidköping© feels3
- DST 40.00km
- Czas 02:00
- VAVG 20.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
buduj formę na płaskim tak jak ja w Pułtusku..bo Beskidy na nas czekają :)
sebol - 20:30 sobota, 20 lipca 2013 | linkuj
ooooo ....hmn....Kurczę a myślałem, że coś w tym roku pokręcimy wspólnie a tu dupa :(. Życzę powodzenia w szwedzkiej krainie!!!! Aaaa oczywiście jak będziesz w BB i okryjesz potrzebę popedałowania po górkach to dawaj znać!!! Trzymaj się ciepło i kiery, może być nawet tej szosowej ;)
jakubiszon - 21:15 środa, 17 lipca 2013 | linkuj
Się porobiło, ale widzę zmiany lokacji Ci nie obce (w przeciwieństwie do mnie), więc i na nowym miejscu pewnie szybko się zaaklimatyzujesz. Szosa? Szczerze to Cię Wojtek na niej nie widzę, hehe - czas pokaże, nie? Jak jest po szwedzku ''powodzenia''?:)
k4r3l - 20:02 środa, 17 lipca 2013 | linkuj
2-3h -ale latem. Zimą to tyle będzie trwał jasny dzień ;)
A wspominałeś kiedyś, że Ci brakowało jakichś płaskich terenów w okolicach B-B :P Kupuj tę szosówkę i trzaskaj kaemy po Szwecji. Tylko te SPD w końcu załóż ;) I daj znać jak okazjonalnie przyjedziesz do PL . Powodzenia.
marusia - 18:10 środa, 17 lipca 2013 | linkuj
Komentuj
A wspominałeś kiedyś, że Ci brakowało jakichś płaskich terenów w okolicach B-B :P Kupuj tę szosówkę i trzaskaj kaemy po Szwecji. Tylko te SPD w końcu załóż ;) I daj znać jak okazjonalnie przyjedziesz do PL . Powodzenia.
marusia - 18:10 środa, 17 lipca 2013 | linkuj