Wtorek, 10 września 2013
Kategoria Szwecja, za granicą
Nowa zabawka
Po paru tygodniach przerwy od jazdy i czekania na nowy rower, w końcu pognałem w trasę, krótką bo krótką, ale czulem się jak narkoman na głodze (choć nie wiem jak się taki czuje, ale musi to być chyba podobne ;-) ) , praktycznie 2miesięczna przerwa od regularnej jazdy, z małym wyjątkiem ok miesiąc temu, od jazdy na rowerze, zrobiła swoje. Nie ma co, różne rzeczy się zmieniają, ale poczucie wolności na 2 kółkach jest niezmienne.
Miałem skusić się na szosę, ale nie ma tak łatwo ;), nie dałem się i kupiłem 29er na semislickach. Od biedy przy założeniu terenowych opon nawet w góry turystycznie bym na nim mógł pojechać. Wahałem sie przy wyborze, ale dziś jak kurier przywiózł rower do pracy (zakup w Chainreactioncycles - polecam sklep, mega profeska) już po odpakowaniu wiedziałem że to jest to!
Po pracy, tyle co zostało czasu i sił, szybka rundka wokół miasta i banan na gębie. 29er skręca żwawiej niż myślałem, a ogólne wrażenie naprawdę przednie, mimo iż mój Haro osprzętowo to wyższa półka, to jednak nówka działa po prostu miodzio, teraz widzę dopiero jak mój stary rower dogorywa. Ale nie ma to tamto, przeszedł ze mną tyle że wszystko mu wybaczam hehe, kawał Beskidzkiego światka na nim poznałem.
Pogoda robi się już jesienna, ale myślę że okolice jeszcze przed zimą zwiedzę.
Stay tuned!
W.
Miałem skusić się na szosę, ale nie ma tak łatwo ;), nie dałem się i kupiłem 29er na semislickach. Od biedy przy założeniu terenowych opon nawet w góry turystycznie bym na nim mógł pojechać. Wahałem sie przy wyborze, ale dziś jak kurier przywiózł rower do pracy (zakup w Chainreactioncycles - polecam sklep, mega profeska) już po odpakowaniu wiedziałem że to jest to!
Po pracy, tyle co zostało czasu i sił, szybka rundka wokół miasta i banan na gębie. 29er skręca żwawiej niż myślałem, a ogólne wrażenie naprawdę przednie, mimo iż mój Haro osprzętowo to wyższa półka, to jednak nówka działa po prostu miodzio, teraz widzę dopiero jak mój stary rower dogorywa. Ale nie ma to tamto, przeszedł ze mną tyle że wszystko mu wybaczam hehe, kawał Beskidzkiego światka na nim poznałem.
Pogoda robi się już jesienna, ale myślę że okolice jeszcze przed zimą zwiedzę.
Stay tuned!
W.
Szwecja, Lidköping© feels3
Szwecja, Lidköping© feels3
Szwecja, Lidköping© feels3
Szwecja, Lidköping© feels3
Szwecja, Lidköping© feels3
Szwecja, Lidköping© feels3
- DST 10.00km
- Teren 10.00km
- Czas 00:30
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt 29er
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
niezła bestia choć z drugiej strony przyłączam się do zdania CzarnejMamby :). Szoska byłaby bardziej adekwatna...no chyba, że masz nadal zapędy w teren :). Pozdrawiam*
*tym razem z deszczowej Czeladzi - delegacja :/ jakubiszon - 21:43 środa, 11 września 2013 | linkuj
*tym razem z deszczowej Czeladzi - delegacja :/ jakubiszon - 21:43 środa, 11 września 2013 | linkuj
eeee, na tamte tereny zdecydowanie wzięłabym szosę...
MAMBA - 19:34 środa, 11 września 2013 | linkuj
gość na sztywniaku...a weź :p na tym ostatnim zdjęciu widać w oddali góry..czy to jakieś chmury ?
sebol - 17:22 środa, 11 września 2013 | linkuj
Czemu od biedy w góry? Terenowe kapcie -i wygląda na profesjonalny mountain bike. Klasa osprzętu nie tak ważna. Nie XTRy napędzają rowery. Tylko te SPD w końcu zamontuj :] Jak go nazwiesz?
Ostatnie zdjęcie ma klimat. marusia - 21:48 wtorek, 10 września 2013 | linkuj
Ostatnie zdjęcie ma klimat. marusia - 21:48 wtorek, 10 września 2013 | linkuj
Piękny, taki zielony, pozytywny, no i 29er! ;) Obyś tylko miał częściej możliwość pojeżdżenia na nim!
k4r3l - 21:14 wtorek, 10 września 2013 | linkuj
Komentuj