Czwartek, 26 listopada 2009
Kategoria Beskidy
Rekreacyjna jazda po Bielsku
W zeszłym tygodniu pogoda sprawiła, że prawie codziennie byłem w górach.
Noga już nie podawała i musiałem odpocząć. Trzy dni mnie zrelaksowały i dziś jak młody Bóg :) , choć tylko rozgrzewka lekka, podjechałem pod Decathlon bielski, jutro otwarcie :).
Jeżdżę bez licznika i nie podoba mi się to, jakoś tak dziwnie, trzeba poszukać czegoś, albo wrócić na Skrzyczne i odnaleźć zgubę.
Weekend się zbliża, pogoda niezmordowanie przyzwoita, więc trzeba będzie szarpnąć jakiś ciekawszy kilometraż, ale gdzie?
Keep watching :D
Wojtek
Noga już nie podawała i musiałem odpocząć. Trzy dni mnie zrelaksowały i dziś jak młody Bóg :) , choć tylko rozgrzewka lekka, podjechałem pod Decathlon bielski, jutro otwarcie :).
Jeżdżę bez licznika i nie podoba mi się to, jakoś tak dziwnie, trzeba poszukać czegoś, albo wrócić na Skrzyczne i odnaleźć zgubę.
Weekend się zbliża, pogoda niezmordowanie przyzwoita, więc trzeba będzie szarpnąć jakiś ciekawszy kilometraż, ale gdzie?
Keep watching :D
Wojtek
- DST 20.00km
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
a byl ktos moze w tym bielskim Decathlonie? ciekawi mnie jak wyglada dzial rowerowy...
k4r3l - 11:40 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj
Czasami po zbyt dużym wysiłku organizm sam mówi dość i się buntuje, oj też czasami wiem jakie są zbawienne dwa/trzy dni bez jazdy a później całą droga moja:D pozdrower i czekam na relację z weekendowej wyprawy, na pewno będzie fascynująca i kilometraż do pozazdroszczenia!
kuguar - 19:56 czwartek, 26 listopada 2009 | linkuj
Komentuj