Niedziela, 10 stycznia 2010
Kategoria bez roweru
Styczniowe przygody
Witam w pierwszym odcinku w nowym 2010 roku.
Ostatnio naszły mnie myśli, że skoro póki co mam przerwę na rowerze, a moja aktywność tutaj to głównie opowiadanie o każdym innym sporcie, to ograniczę to do rzadszych wpisów. W końcu ileż można czytać, że dziś znów biegałem przez 2h ;)
Więc, od świąt, przez nowy rok i ostatnie dni, trochę się nabiegałem, trochę po górach, trochę po okolicach Bielska, pływałem i byłem też w kilku ciekawych miejscach. Międzyczasie wyszło kilka ciekawych zdjęć, więc można zerknąć okiem.
Zwiedziłem Międzybrodzie, Tresną, Istebną, Szczyrk i kilka innych.
Niestety ostatnie każde bieganie, przyprawiało mnie o coraz większy ból kolan, aż w końcu doigrałem się i w połowie biegu nie mogłem już normalnie chodzić, ledwie doszedłem do domu. Wizyta u lekarza bez zwłoczna, tona recept i skierowanie do ortopedy, na którą to wizytę właśnie czekam. Teraz jak to piszę, kolana dochodzą do siebie i nie jest już tak źle, nie mniej przerwa na min 2-3 tyg musi być, no cóż, na szczęście do lata jeszcze daleko, mam tylko nadzieje że to nic poważnego.
Wojtek
Ostatnio naszły mnie myśli, że skoro póki co mam przerwę na rowerze, a moja aktywność tutaj to głównie opowiadanie o każdym innym sporcie, to ograniczę to do rzadszych wpisów. W końcu ileż można czytać, że dziś znów biegałem przez 2h ;)
Więc, od świąt, przez nowy rok i ostatnie dni, trochę się nabiegałem, trochę po górach, trochę po okolicach Bielska, pływałem i byłem też w kilku ciekawych miejscach. Międzyczasie wyszło kilka ciekawych zdjęć, więc można zerknąć okiem.
Zwiedziłem Międzybrodzie, Tresną, Istebną, Szczyrk i kilka innych.
Niestety ostatnie każde bieganie, przyprawiało mnie o coraz większy ból kolan, aż w końcu doigrałem się i w połowie biegu nie mogłem już normalnie chodzić, ledwie doszedłem do domu. Wizyta u lekarza bez zwłoczna, tona recept i skierowanie do ortopedy, na którą to wizytę właśnie czekam. Teraz jak to piszę, kolana dochodzą do siebie i nie jest już tak źle, nie mniej przerwa na min 2-3 tyg musi być, no cóż, na szczęście do lata jeszcze daleko, mam tylko nadzieje że to nic poważnego.
Wojtek
Salmopol - Szczyrk© feels3
Salmopol...© feels3
Tu śmigałem latem na rowerze...czyli w drodze na Salmopol (blisko czerwonego szlaku)© feels3
Szczyrk© feels3
Powrót z Istebnej© feels3
Widok na Żar© feels3
Żar....świateł© feels3
Bliżej...© feels3
A ratratki buszowały na Żarze...© feels3
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
feels3 -ważna jest technika biegania. Ja biegam troszkę jak chodziaże ,co częściowo odciąża kolana. Nie wiem czy moja technika jest prawidłowa ,ale jak na razie problemów z kolanami po joggingu nie mam. Ale też nie biegam tak często -średnio trzy razy w tygodniu po 40 min. Staram się by to mięśnie nóg przejmowały obciążenie a nie kości -a tym samym stawy. Ma to też tę zaletę ,że mięśnie nóg intensywniej pracują. Po takim bieganiu czułem mięśnie bardziej niż po spinningu. Inna sprawa to odpowiednie buty. Moje mają z tyłu specjalną wkładkę absorbującą wstrząsy.
Natura niestety nie przygotowała naszych nóg do biegania po twardych nawierzchniach miejskiej dżungli. Trzeba to mieć na uwadze. marusia - 23:24 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
Natura niestety nie przygotowała naszych nóg do biegania po twardych nawierzchniach miejskiej dżungli. Trzeba to mieć na uwadze. marusia - 23:24 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
I moje trzy grosze = bieganie to najgorsza rzecz dla kolan. Zdjęcia rentgenowskie nic nie dają w przypadku kolan, no chyba ze to boczne przymarcie rzepki ale to i tak w inny sposób musi zostać zrobione zdjęcie.
Zdjęcia BARDZO FAJNE. I to nie prawda, że pisanie o innych sportach jest nudne. Za to nudno jest jak tu nic nie piszesz :) mamba - 15:18 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
Zdjęcia BARDZO FAJNE. I to nie prawda, że pisanie o innych sportach jest nudne. Za to nudno jest jak tu nic nie piszesz :) mamba - 15:18 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
Ups, az sie wystraszylem, bo tez coraz intensywniej biegam. Miejmy nadzieje ze to tylko przesilenie, i pare tygodni wypoczynku zalatwi sprawe. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
Stales sie specem od nocnych zdjec, no nie wiem co powiedziec... super nastrojowe foty, ostatnia wyglada jak wybuch wulkanu i splywajaca zboczem lawa :) klosiu - 21:29 wtorek, 12 stycznia 2010 | linkuj
Stales sie specem od nocnych zdjec, no nie wiem co powiedziec... super nastrojowe foty, ostatnia wyglada jak wybuch wulkanu i splywajaca zboczem lawa :) klosiu - 21:29 wtorek, 12 stycznia 2010 | linkuj
Żar trochę przy tym oświetleniu przypomina Mordor ;)
Autochton - 19:16 poniedziałek, 11 stycznia 2010 | linkuj
Fantastyczne foty!! :D
No i szablon blogu niczego sobie ;) aard - 21:38 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
No i szablon blogu niczego sobie ;) aard - 21:38 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
Dbaj o kolana i nie daj się!
Życzę optymizmu i szybkiego powrotu do zdrowia!
A zdjęcia fajne :) alistar - 20:01 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
Życzę optymizmu i szybkiego powrotu do zdrowia!
A zdjęcia fajne :) alistar - 20:01 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
te kolana to prawdopodobnie zwyczajne przesilenie, mialem podobnie w sezonie letnim... ale nie ma tego co lekcewazyc, wiec wizyta i przeswietlenie niezaszkodzi:) a zdjecia nocne ciekawie wyszly calkiem ciekawie:)
k4r3l - 20:00 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
Komentuj