Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7070.90 km
  • Km w terenie: 2114.00 km (29.90%)
  • Czas na rowerze: 16d 02h 21m
  • Prędkość średnia: 15.92 km/h
  • Suma w górę: 3500 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy feels3.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 10 stycznia 2010 Kategoria bez roweru

Styczniowe przygody

Witam w pierwszym odcinku w nowym 2010 roku.

Ostatnio naszły mnie myśli, że skoro póki co mam przerwę na rowerze, a moja aktywność tutaj to głównie opowiadanie o każdym innym sporcie, to ograniczę to do rzadszych wpisów. W końcu ileż można czytać, że dziś znów biegałem przez 2h ;)

Więc, od świąt, przez nowy rok i ostatnie dni, trochę się nabiegałem, trochę po górach, trochę po okolicach Bielska, pływałem i byłem też w kilku ciekawych miejscach. Międzyczasie wyszło kilka ciekawych zdjęć, więc można zerknąć okiem.
Zwiedziłem Międzybrodzie, Tresną, Istebną, Szczyrk i kilka innych.

Niestety ostatnie każde bieganie, przyprawiało mnie o coraz większy ból kolan, aż w końcu doigrałem się i w połowie biegu nie mogłem już normalnie chodzić, ledwie doszedłem do domu. Wizyta u lekarza bez zwłoczna, tona recept i skierowanie do ortopedy, na którą to wizytę właśnie czekam. Teraz jak to piszę, kolana dochodzą do siebie i nie jest już tak źle, nie mniej przerwa na min 2-3 tyg musi być, no cóż, na szczęście do lata jeszcze daleko, mam tylko nadzieje że to nic poważnego.

Wojtek



Salmopol - Szczyrk © feels3


Salmopol... © feels3


Tu śmigałem latem na rowerze...czyli w drodze na Salmopol (blisko czerwonego szlaku) © feels3


Szczyrk © feels3


Powrót z Istebnej © feels3


Widok na Żar © feels3


Żar....świateł © feels3


Bliżej... © feels3


A ratratki buszowały na Żarze... © feels3
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Technika tak, masz racje, z tymże u mnie problem kolan wynika z poprzedniego wieloletniego sportu. Mnie i tak czekała lifitng kolan :) , tyle że po tym jak od 2 lat jeżdżę na rowerze, sądziłem się wzmocniły, a tu niestety okazało się jest inaczej. Generalnie mam główny problem z więzadłami, na dziś dzień jeszcze nie wiem jak duży. Na szczęście od samej jazdy na rowerze problem się nie pojawia.
feels3
- 07:29 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
feels3 -ważna jest technika biegania. Ja biegam troszkę jak chodziaże ,co częściowo odciąża kolana. Nie wiem czy moja technika jest prawidłowa ,ale jak na razie problemów z kolanami po joggingu nie mam. Ale też nie biegam tak często -średnio trzy razy w tygodniu po 40 min. Staram się by to mięśnie nóg przejmowały obciążenie a nie kości -a tym samym stawy. Ma to też tę zaletę ,że mięśnie nóg intensywniej pracują. Po takim bieganiu czułem mięśnie bardziej niż po spinningu. Inna sprawa to odpowiednie buty. Moje mają z tyłu specjalną wkładkę absorbującą wstrząsy.

Natura niestety nie przygotowała naszych nóg do biegania po twardych nawierzchniach miejskiej dżungli. Trzeba to mieć na uwadze.
marusia
- 23:24 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
Tylko ja lubie biegać ;) , niemniej na razie muszę odpuścić.
Co mam pisać, w kółko o tym samym :-). Zanudzę wszystkich szybciej niż ciszą, ale obiecuje przekształci się za to w jakość.
feels3
- 20:24 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
I moje trzy grosze = bieganie to najgorsza rzecz dla kolan. Zdjęcia rentgenowskie nic nie dają w przypadku kolan, no chyba ze to boczne przymarcie rzepki ale to i tak w inny sposób musi zostać zrobione zdjęcie.

Zdjęcia BARDZO FAJNE. I to nie prawda, że pisanie o innych sportach jest nudne. Za to nudno jest jak tu nic nie piszesz :)
mamba - 15:18 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
Kolano wydaje się powoli wracać do zdrowia. Mam nadzieję, że już za 2 tygodnie wznowie ostre treningi :-) , niemniej po wizycie u lekarza wiem na pewno w tym roku zero biegania i pływania.
Co do zdjęć to mam ostatnio sporo szczęścia do fajnych widoków, a że aparat mam zawsze przy sobie, to coś musi wyjść :)
feels3
- 09:03 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
Ups, az sie wystraszylem, bo tez coraz intensywniej biegam. Miejmy nadzieje ze to tylko przesilenie, i pare tygodni wypoczynku zalatwi sprawe. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
Stales sie specem od nocnych zdjec, no nie wiem co powiedziec... super nastrojowe foty, ostatnia wyglada jak wybuch wulkanu i splywajaca zboczem lawa :)
klosiu
- 21:29 wtorek, 12 stycznia 2010 | linkuj
To masz wyobraźnie, na to bym nie wpadł :D
feels3
- 21:15 poniedziałek, 11 stycznia 2010 | linkuj
Żar trochę przy tym oświetleniu przypomina Mordor ;)
Autochton
- 19:16 poniedziałek, 11 stycznia 2010 | linkuj
Bendus - czekam na lato, jak będzie dobra widoczność i pogoda to zdjęcia z tego miejsca powinny być 10x lepsze.

K4r3l - No właśnie tylko dlaczego na rowerze mnie nie bolały a podczas biegania załatwiłem je w miesiąc? Ale też mam nadzieje że to przejściowe :)

Alistar - Nie dam się! Optymizmu mi kolana nie zabiorą, co to to nie :)

Aard - Dzięki, a szablon to czy ja wiem, są tu na BS wieeeele lepsze ;)
feels3
- 18:36 poniedziałek, 11 stycznia 2010 | linkuj
Fantastyczne foty!! :D
No i szablon blogu niczego sobie ;)
aard
- 21:38 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
Dbaj o kolana i nie daj się!
Życzę optymizmu i szybkiego powrotu do zdrowia!
A zdjęcia fajne :)
alistar
- 20:01 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
te kolana to prawdopodobnie zwyczajne przesilenie, mialem podobnie w sezonie letnim... ale nie ma tego co lekcewazyc, wiec wizyta i przeswietlenie niezaszkodzi:) a zdjecia nocne ciekawie wyszly calkiem ciekawie:)
k4r3l
- 20:00 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa hnawy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl