Czwartek, 11 sierpnia 2011
Kategoria Beskidy, Bielsko i okolice
Jest moc
Uwielbiam uczucie kiedy po ciężko i mozolnie nabijanych km w końcu dostaje zastrzyk energii w nogach i kiedy czuje że kondycja idzie w górę.
Po niemrawym początku sezonu, obawach o kolano, w końcu czuje moc w nogach.
Mam taki swój podjazd który robię często dla testu, krótki, ale daje mi zawsze jakieś pojęcie o formie. Dziś krótko, raptem 20km po górach, ale jechałem z taką swobodą, zero zmęczenia, aż chciało się jechać i jechać.
No ale formę trzeba kontrolować, wprawdzie jest środek sezonu i trochę późno to przychodzi, ale to dobry prognostyk.
W.
Po niemrawym początku sezonu, obawach o kolano, w końcu czuje moc w nogach.
Mam taki swój podjazd który robię często dla testu, krótki, ale daje mi zawsze jakieś pojęcie o formie. Dziś krótko, raptem 20km po górach, ale jechałem z taką swobodą, zero zmęczenia, aż chciało się jechać i jechać.
No ale formę trzeba kontrolować, wprawdzie jest środek sezonu i trochę późno to przychodzi, ale to dobry prognostyk.
W.
- DST 22.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:10
- VAVG 18.86km/h
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
z tej perspektywy nie widziałem tego zalewu, pewnie okolice Wapiennicy i zapora..
sebol - 16:59 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj