Niedziela, 6 listopada 2011
Kategoria Beskidy
Beskidzkie tajemnice.
Tam gdzie nikt się nie zapuszcza.
Tam gdzie wydziela się adrenalina.
Tam gdzie zaczyna się przygoda.
Tam gdzie cisza jest tak wielka, że własne myśli to największy hałas.
Tam gdzie widok mam na świat.
Tam gdzie płuca zostawiłem.
Tam gdzie mi nogi zesztywniały.
Tam właśnie byłem ;)
Powrót nocą w okół miasta.
Tam gdzie wydziela się adrenalina.
Tam gdzie zaczyna się przygoda.
Tam gdzie cisza jest tak wielka, że własne myśli to największy hałas.
Tam gdzie widok mam na świat.
Tam gdzie płuca zostawiłem.
Tam gdzie mi nogi zesztywniały.
Tam właśnie byłem ;)
Powrót nocą w okół miasta.
- DST 40.00km
- Teren 10.00km
- Czas 01:50
- VAVG 21.82km/h
- Sprzęt Bestia
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
miało być gdzieś w OKOLICACH:) wstałem dopiero :)
k4r3l - 07:04 poniedziałek, 7 listopada 2011 | linkuj
hehe, strzelam że to gdzieś w dębowca/szyndzielni :) dobry trip!
k4r3l - 07:04 poniedziałek, 7 listopada 2011 | linkuj
A jakieś szczegóły co do tego tajemniczego miejsca? Bo brzmi zachęcająco :]
marusia - 00:08 poniedziałek, 7 listopada 2011 | linkuj
Komentuj