Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7070.90 km
  • Km w terenie: 2114.00 km (29.90%)
  • Czas na rowerze: 16d 02h 21m
  • Prędkość średnia: 15.92 km/h
  • Suma w górę: 3500 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy feels3.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Beskidy

Dystans całkowity:4434.00 km (w terenie 1771.00 km; 39.94%)
Czas w ruchu:258:09
Średnia prędkość:15.06 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:3500 m
Liczba aktywności:122
Średnio na aktywność:36.34 km i 2h 43m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 21 września 2009 Kategoria Beskidy

Szyndzielnia - żółty szlak

Po odpoczynku po maratonie, lekki bez pośpiechu wjazd na Szyndzielnię z Dębowca, tradycyjnie czerwonym szlakiem. Na górze kilka wdechów, i spokojny zjazd trasą którą jeszcze nie jechałem czyli żółtym szlakiem z Szyndzielni wprost do cygańskiego lasu. Zjazd bardzo fajny, ale musiałem się oszczędzać.
Raz, że zmęczenie po maratonie jeszcze daje o sobie znać, dwa było wilgotno i ślisko, trzy czyli prawdziwy powód to skończyły mi się dosłownie po paru metrach klocki w przednim hamulcu i miałem trochę stresa :-) , więc skończyło się na badawczym poznaniu szlaku który polecam, jeden z ciekawszych zjazdów z Szyndzielni.






  • DST 20.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 10.43km/h
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 września 2009 Kategoria Beskidy, maraton

ISTEBNA Powerade Maraton

Maraton w Istebnej już za mną.
To było moje zakończenie sezonu w startach, choć to za dużo powiedziane, bo były ich raptem trzy :) . Ale taki był plan na początku.
Od początku chciałem dobrze wypaść ( bo poprzednie dwa przecież jechałem tylko żeby dojechać he :) ) i cisnąłem jak tylko potrafię.
Trasa była bardzo trudno i wymagająca, jak już brakowało mi sił na podjeździe to za zakrętem okazywało się że jest kolejny i tak cały czas, a to wszystko przeplatane odjechanymi zjazdami, raz wolnymi technicznymi, raz bardzo szybkimi (65km/h).
Cały maraton to kwintesencja moich Beskidzkich wypraw rowerowych, fantastyczne klimat, porażające widoki, singletracki i do tego wymarzona pogoda.
Czego chcieć więcej? A można chcieć :-) , niestety skupiony przeszedłem jak burza obok oznakowania i zafundowałem sobie gratisowy zjazd, po czym jak zorientowałem się że źle pojechałem, mozolnie wpychałem rower z powrotem. Straciłem 15-20min ale to wszystko nie ważne. Moje miejsce w tym bardzo trudnym wyścigu to 96 w M2 z czasem 4:20 . Może było ok 4:00 gdyby nie mój błąd, ale nie zmienia to faktu że dałem z siebie 110 % i jest potwornie zadowolony takim zakończeniem sezonu i pozytywnie nastawiony aby w następnym wystartować w możliwie największej liczbie maratonów.
No i chyba szarpnę się na zdjęcia ze Sportografu ;)

Pozdrawiam półprzytomny, obolały i wycieńczony! :-)















Powerade Maraton Istebna 2009 © feels3
  • DST 52.00km
  • Teren 44.00km
  • Czas 04:20
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 września 2009 Kategoria Beskidy

Hrobacza Łąka - czerwony szlak

Pierwsze podejście na Hrobaczą Łąkę.
Podejście to dobre słowo, bo wjazd od straconki czerwonym szlakiem bardzo trudny, jakieś 5% trzeba podprowadzić rower, dużo kamieni, luźnego gruntu, bardzo niewygodny wjazd. Później znacznie lepiej, z powrotem zjazd zielonym a później czarnym szlakiem i wyjechałem w Kozach.
Zjazd bardzo fajny, trudny technicznie, było ostro, aż za bardzo, moją napędową oponkę ukąsiło co nieco i potrzebna była reanimacja.
Następne podejście będzie od Porąbki.

Pozdrower!





  • DST 27.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 12.96km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 września 2009 Kategoria Beskidy

Mountain Song - Szczyrk..

Miała być Barania...ale nie tym razem.
Miał być czerwony szlak na Skrzyczne...zgubiłem się.
Był zielony i niebieski i cholernie trudno, za dużo pchania roweru, za dużo.
Ale i tak było świetnie. Pogoda dopisała, choć było małe załamanie.
Tradycyjnie Beskidy urzekają widokami.
Trasa wiodła na Skrzyczne nie mam pojęcia którędy, na pewno jej nie powtórzę, dobrze że nie wyjechałem gdzieś zupełnie na końcu świata, czas pomyśleć o nawigacji.
Na Skrzycznym już trzeci raz więc jak w domu, krótka pogawędka (o rowerach, a jak! ) z przejeżdżającym downhillowcem i w drogę na Malinową Skałę.
Krótki odpoczynek, i w świetną trasą na Biały Krzyż a stamtąd asfaltem prosto do Bielska. Miałem smaka na Baranią a później by wrócić do domu przez Klimczok i Szyndzielnię, ale już padałem z sił.
Zmęczone i zadowolone pozdrowienia rowerowe!
Cya! :-)












  • DST 60.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 03:50
  • VAVG 15.65km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 września 2009 Kategoria Beskidy

Szyndzielnia - aleternatywnie /zielony szlak/

Nie ma to jak urwać się szybko od obowiązków w pracy.
Miał być nie długi ale dobry wjazd, a kolejny raz na Szyndzielnię tą samą trasą nie miałem ochoty wjeżdżać więc padło na zielony szlak prowadzący tuż obok, ale jak się okazało to był strzał w dziesiątkę.
Szlak był trudniejszy, ciekawszy, a z powrotem bardziej wymagający. Polecam bo to w zasadzie taki prawie singletrack :-) . Po wczorajszym słabym dniu ani śladu, forma powoli ale do góry.










  • DST 20.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 12.63km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 września 2009 Kategoria Beskidy

Szczyrk

W sezonie dla każdego rowerzysty czasem nastaje spadek formy. I dziś taki dzień miałem, zero sił w nogach :), dosłownie zero a plany takie ambitne, no nic, wyszła wycieczka krajoznawcza po Szczyrku, lekko, powoli ot taki aktywny wypoczynek.


  • DST 26.00km
  • Teren 2.00km
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 września 2009 Kategoria Beskidy

Żar tropików poraz trzeci :-)

Atak na rekord na trasie Bielsko - Żar - Bielsko.
Pełen asfalt, łącznie trzy długie męczące podjazdy. Dawałem z siebie wszystko, a na mecie mięśnie nóg paliły mnie z wycieńczenia i co? Zbiłem całe 5 minut z czasu z przed ponad tygodnia :) . Dobre i to...Mały krok dla człowieka, wielki dla ludzkości hehe. Pozdrower dla wszystkich czytających.










  • DST 57.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.98km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 września 2009 Kategoria Beskidy

Beskidzkie enduro

Enduro pasmami Beskidów. Mozolna wspinaczka przez Kozią Górkę w okolice Kliczmoka i Szyndzielni i eksploracja tamtejszych szlaków, czyli trawers po okolicach. We dwoje w niedoli, korzystając z resztek pogody. Trudy wspinaczki i męczarni wynagrodził nam wielokilometrowy zjazd, gdzie niestety odczułem skutki zbyt małego ciśnienia i złapałem podwójnego mega snejka :-) , z przodu i z tyłu po cztery dziury od obręczy. Na szczęście łatki zadziałały, ale cała jazda plus kłopoty techniczne sprawiły że wracaliśmy już o zmroku, ale zadowoleni :) . A i widziałem jelenia ;)















  • DST 30.00km
  • Teren 22.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 września 2009 Kategoria Beskidy

Szczyrk-Orle Gniazdo-Klimczok-Szyndzielnia

Korzystając z ciągle dobrej pogody, wybrałem się do Szczyrku, pod Orle Gniazdo, stamtąd ciężkim podjazdem (według bazy największych podjazdów w Polsce na sporym odcinku jest ok 25% ). Z Klimczoka na Szyndzielnię i dalej już ostro w dół, coby liznąć trochę adrenaliny, po pierwszym kilometrze wytrzęsło mną po kamieniach jak nigdy, dopiero kiedy zorientowałem się że mam prawie 4 bary w kapciach, wiadomo co było przyczyną. Szybki upust powietrza na dwa bary :) i ogień w dół. Tempo mocne, pogoda super, forma rośnie, a maraton w Istebnej się zbliża :-)



  • DST 30.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 15.65km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 31 sierpnia 2009 Kategoria Beskidy

Magurka - 909 m.n.p.m.

Magurka po raz drugi, niestety ciągle z postojami, uparcie próbowałem, ale nie poszło za jednym razem. Trzy postoje, ale podjazd mocny, na kilku odcinkach sięga ponad 20% nachylenie i to po luźnych kamieniach, które bynajmniej nie ułatwiają sprawy. Dopadnę cie..Maguro ty następnym razem :)



  • DST 28.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 15.27km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Bestia
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl